dr inż. Michał Malinowski

bazy grafowe, sztuczna inteligencja, cyberbezpieczeństwo

Sztuczna inteligencja a prawo autorskie w Polsce


Kto jest twórcą w erze algorytmów?


May 05, 2025

AI a prawo autorskie
AI a prawo autorskie
Sztuczna inteligencja (AI) generująca teksty, obrazy, muzykę czy wideo to dziś nie tylko technologia eksperymentalna, lecz powszechne narzędzie wykorzystywane w edukacji, biznesie i kulturze. Wraz z jej rozwojem pojawia się jednak fundamentalne pytanie: kto – w świetle polskiego prawa – jest właścicielem dzieła stworzonego przez AI? A może takie dzieło nie ma właściciela? Obowiązujące przepisy nie były pisane z myślą o twórczości niemającej ludzkiego autora, co rodzi poważne wątpliwości prawne. 

Treść wygenerowana przez sztuczną inteligencję – należy przez to rozumieć rezultat działania systemu informatycznego wykorzystującego mechanizmy sztucznej inteligencji, w szczególności modele generatywne, sztuczne sieci neuronowe, algorytmy uczenia maszynowego lub techniki przetwarzania języka naturalnego, który został wytworzony automatycznie lub przy ograniczonym udziale człowieka, na podstawie danych wejściowych przekazanych przez użytkownika.  

Podstawa prawna: ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych

W polskim porządku prawnym regulacje dotyczące praw autorskich znajdują się w ustawie z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z art. 1 tej ustawy, utworem jest "każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci". Co jednak istotne, choć ustawa nie używa wprost pojęcia „człowiek”, to cała jej konstrukcja odnosi się do osoby fizycznej jako twórcy.
 
Wynika z tego, że: 
  • utwór musi być efektem działalności człowieka, nie maszyny;
  • prawo autorskie przysługuje autorowi, czyli człowiekowi, który stworzył dzieło;
  • AI, jako brakujący podmiot prawa (nie jest ani osobą fizyczną, ani prawną), nie może być uznana za autora ani właściciela praw majątkowych.
To podejście znajduje odzwierciedlenie zarówno w praktyce orzeczniczej, jak i w komentarzach doktrynalnych. W przypadku dzieł wygenerowanych przez AI, których człowiek nie współtworzył w sensie kreatywnym, nie przysługuje ochrona wynikająca z prawa autorskiego. Oznacza to, że nie można dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia takich "praw". 

Twórczość wspomagana przez AI – czy użytkownik może być autorem?

 Czym innym jest twórczość całkowicie generowana przez AI, a czym innym – twórczość wspomagana, gdzie człowiek aktywnie uczestniczy w procesie twórczym. W tym drugim przypadku można mówić o autorstwie człowieka, o ile jego wkład jest: 
  • oryginalny i twórczy – przekracza minimalny próg twórczości;
  • indywidualny – nie jest wynikiem przypadkowych operacji, lecz celowego działania;
  • ma wpływ na końcowy efekt – np. przez selekcję danych, wybór parametrów, redakcję, łączenie wygenerowanych materiałów z własnymi treściami.
W praktyce oznacza to, że użytkownik systemu AI może być uznany za autora dzieła, ale tylko wtedy, gdy realnie wpływa na jego kształt i wnosi elementy twórcze. Samo wygenerowanie obrazu lub tekstu na podstawie prostego polecenia („promptu”) może być niewystarczające – wiele zależy od konkretnego przypadku. 

Problemy prawne: kto odpowiada i kto korzysta?

Z punktu widzenia prawa autorskiego pojawiają się tu liczne wątpliwości: 
  • Brak ochrony = brak kontroli – jeśli wygenerowane dzieło nie jest chronione, każdy może je kopiować i rozpowszechniać bez zgody użytkownika AI, który je stworzył.
  • Odpowiedzialność za naruszenia – AI może wygenerować treści naruszające cudze prawa (np. kopiując fragmenty chronionych utworów). Odpowiedzialność za takie naruszenia ponosi użytkownik lub podmiot udostępniający narzędzie AI.
  • Niepewność inwestycyjna – firmy inwestujące w tworzenie treści przez AI mogą mieć trudności z ich komercjalizacją, jeśli nie mają możliwości ochrony wyników pracy prawem autorskim.
Warto również zauważyć, że systemy AI są trenowane na dużych zbiorach danych – w tym treści chronionych prawem autorskim. Na gruncie polskiego prawa, wykorzystanie cudzych utworów do trenowania AI może wymagać zgody twórcy lub licencji. Choć unijna dyrektywa DSM, wdrożona do polskiego prawa w 2023 roku, wprowadziła wyjątek dla eksploracji danych (text and data mining), to ma on ograniczenia – m.in. możliwość sprzeciwu właściciela praw do utworu.  

Reakcja polskiego ustawodawcy – brak konkretów, ale nie brak świadomości

 Na dzień dzisiejszy polskie prawo nie zawiera żadnych odrębnych przepisów regulujących status utworów wygenerowanych przez AI. Brakuje także orzecznictwa sądowego, które mogłoby wyznaczyć kierunki interpretacji. Niemniej, temat jest dostrzegany przez prawników, organizacje branżowe i środowiska akademickie.
 
W przyszłości można spodziewać się jednej z trzech dróg legislacyjnych: 
  1. Status quo z doprecyzowaniem orzeczniczym – utrzymanie istniejących zasad z jednoczesnym rozwinięciem linii orzeczniczej i praktyki interpretacyjnej.
  2. Nowelizacja ustawy o prawie autorskim – dodanie przepisów definiujących status twórczości generowanej przez AI i zasady przypisywania autorstwa człowiekowi.
  3. Zharmonizowane regulacje unijne – uchwalenie przepisów na poziomie UE, które Polska będzie musiała implementować, np. poprzez osobną kategorię „utworów technologicznych”. 

Co oznacza to dla twórców i użytkowników technologii w Polsce? 

  • Twórcy korzystający z AI powinni dokumentować swój proces twórczy i dążyć do wyraźnego zaznaczenia własnego wkładu.
  • Firmy technologiczne i start-upy muszą uwzględniać ryzyko braku ochrony treści AI w modelach biznesowych – np. w zakresie licencjonowania, ochrony know-how czy własności przemysłowej.
  • Prawnicy i instytucje kultury powinni przygotować się na coraz częstsze przypadki sporne, gdzie konieczne będzie ustalenie, czy mamy do czynienia z utworem chronionym i kto może dochodzić praw. 

Podsumowanie

 W świetle polskiego prawa autorskiego sztuczna inteligencja nie może być autorem, a dzieła stworzone wyłącznie przez algorytmy nie podlegają ochronie prawnoautorskiej. Jedynie twórczość wspomagana przez AI, w której człowiek wnosi twórczy wkład, może być uznana za utwór. Choć obecne przepisy nie nadążają za rozwojem technologicznym, temat jest przedmiotem rosnącego zainteresowania i dyskusji. W najbliższych latach konieczne będzie doprecyzowanie przepisów – tak, aby odpowiedzieć na pytania, których dotąd prawo sobie nie zadawało.
#prawoautorskie #AI #sztucznainteligencja #prawo #własnośćintelektualna 

Share

Tools
Translate to